Moje pufy zrobiłam na szydełku, zastanawiałam się nad drutami, ale efekt dużych dziur mi za bardzo nie odpowiadał i nie udało mi się znaleźć odpowiedniego tutoriala. Bo oczywiście nie po drodze było u mnie z chęcią zrobienia takich puf a posiadanymi przeze mnie umiejętnościami. Z szydełkiem nigdy wcześniej nie miałam do czynienia. Babcia robiła kiedyś na drutach, ale sama nigdy nic nie zmajstrowałam. Oczywiście jak na złość, moja siostra, i mama i babcia były uczone dziergania i szydełkowania w szkołach w ramach techniki dla klas podstawowych (czy jak to się nazywa). U mnie w szkole te zajęcia polegały na robieniu ozdób z koralików i haftowaniu z muliny wcześniej zakupionych przez siebie obrazków (taka drobna siatka z namalowanym motywem). Mało to użyteczne jeśli ktoś pyta mnie o zdanie, zdecydowanie bardziej wolałabym naukę z posługiwania się drutami czy szydełkiem.
Więeeec, jako kompletny noob w temacie musiałam skądś tę wiedzę zdobyć. Sporo tego było. Sięgnęłam najpierw po książki, które niestety napisane zostały jakimś niezrozumiałym dla mnie kodem. Potem i od tego radzę zacząć - youtube i inne video tutoriale. Posłużę się przykładem z nauki koreańskiego - to że umiem odczytać pismo hangeul wcale nie oznacza, że rozumiem co mówią ;) Wciąż kiepsko odczytuję ten specyficzny kod, w jakim zapisuje się rodzaje splotu. Ale ważne, że umiem odwzorować bez większych problemów splot pokazywany w video tutorialu.
Dla zainteresowanych pokażę z czego korzystałam i napiszę instrukcję krok po kroku.
Co potrzebujemy na zrobienie 2 dużych puf, ewentualnie 3 średnich?
> 100 litrów granulatu styropianowego (do zakupu m.in. na allegro)
> kawałek materiału potrzebnego na uszycie poszewki na granulat *
> każdorazowo po dwie sztuki włóczki zpaghetii (u mnie Hoooked Zpaghetii)
> szydełko nr 10
* Ja zużyłam nowe czarne T-shirty bawełniane męskie XL, odcięłam rękawy i zaszyłam po nich dziury, oraz spód koszulki. Kołnierzyk zostawiłam niezaszyty do wypełnienia pufy granulatem. Potem trzeba oczywiście zaszyć i kołnierzyk. Maszyny do szycia jeszcze nie mam, więc szyłam ręcznie, jednak trzeba uważać by szyć dokładnie i każdy ciąg trzeba powtórzyć jeszcze raz. Na każdą pufę w prezentowanym przeze mnie rozmiarze przypada ok. 40l granulatu.
Ten tutorial jest niezastąpiony przy tym projekcie - KLIK. Autorka filmu, Maggie, przedstawia nam jak zrobić płaski okrąg za pomocą podwójnego słupka (double crochet, st - skrót). Oraz sam magic circle na innym tutorialu - KLIK. To jest nasz pierwszy krok.
Instrukcja krok po kroku:
(mało zrozumiała dla osób nie parających się tą jakże odprężającą czynnością, jaką jest szydełkowanie, dlatego bezwzględnie najpierw trzeba obejrzeć zalinkowany tutorial)1. Postępuj krok po kroku według instrukcji pokazanych w tym tutorialu - KLIK, czyli:
a. utwórz magiczny krąg ;) (magic circle) i wyszydełkuj 12 słupków, zamknij go i zacznij nowy od potrójnego łańcuszka (chain three) - tak rób za każdym razem*
b. wyszydełkuj dodatkowe 12 ściegów, tj. dwukrotnie powtórz słupek na jednym ściegu (suma = 24 ściegi)
c. i znowu powiększamy krąg o 12 ściegów, tym razem co drugi ścieg trzeba zrobić podwójny słupek, czyli pojedynczy, podwójny, pojedynczy, podwójny itd. (=36)
2. j.w. z tym, że podwójny słupek robimy co trzeci ścieg (=48), czyli pojedynczy, pojedynczy, podwójny itd.
3. co czwarty (=60), czyli pojedynczy, pojedynczy, pojedynczy, podwójny itd.
4. co piąty (=72)
5. co szósty (=84)
6. co siódmy (=96) - koniec - więcej nie poszerzamy
7. teraz szydełkujemy po jednym słupku w każdym ściegu - ten krok powtarzałam 10 razy, można też i więcej, pufa będzie wtedy jeszcze wyższa
8. teraz chcemy schodzić z szerokości, w tym celu pomijamy co siódmy ścieg, czyli pojedynczy x 6, siódmy opuszczamy i pojedynczy słupek zaczynamy od 8 ściegu (=84)
9. pomijamy co szósty (=72)
10. pomijamy co piąty (=60)
11. pomijamy co czwarty (=48)
* jeśli nie chcesz zaplatać potrójnego łańcuszka (jest on widoczny w efekcie końcowym, różni się od słupka) pomiń ten krok, ale musisz sobie zaznaczyć czymś, np. spinką, gdzie zaczynał się nowy rząd. Mi osobiście nie przeszkadza wersja z łańcuszkiem, tak było mi prościej.
Na tym etapie są trzy wyjścia:
1) szydełkujemy dalej aż do zamknięcia pufy, albo
2) tworzymy osobny krąg i wkładamy go do wewnątrz, wyściełamy, lub
3) tworzymy drugi krąg i doszydełkowujemy go do reszty
Druga i trzecia opcja umożliwiają zdjęcie części "sznurkowej" by móc ją wyprać. Ja nie widziałam w tym sensu, kanapy przecież też nie piorę... Pufy odkurzam raz w tygodniu, a spód który się kurzy przecieram zwilżoną ściereczką. A jeśli pojawią się jakieś plamy usunę je tak jak w przypadku usuwania plam z kanapy.
Tak, więc ja poszłam na całość i zaszydełkowałam pufy do samego końca (oczywiście uprzednio upychamy wypełnioną granulatem poszewkę do środka), czyli
12. pomijamy co trzeci (=36)
13. wciąż co trzeci (=24)
14. dalej pomijamy co trzeci, potem co drugi w zależności od tego by nie tworzyły nam się zbyt duże dziury (patrz zdj, z drugiej strony to spód, więc nie jest to takie ważne, ponieważ i tak go nie widać), w trakcie pracy zobaczycie o co mi chodzi. :) I tak 3-4 rzędy. Na końcu pomijamy co drugi, zamykamy krąg, wyciągamy mocno pętlę, obcinamy włóczkę z zapasem tak by dało się związać pętlę z końcówką sznurka dwukrotnie w supełek. Supeł wciskamy do środka wraz z końcówką sznurka.
Uwagi:
- zpaghetii ma tendencję do wahania się w grubości "sznurka", czasem jest bardzo cienki (rzadko, ale jednak). Mi się to nie podobało i taki chuderlawy kawałek wycinałam, potem zszywałam brzegi i kontynuowałam pracę. Wycięty sznurek można potem złożyć na dwie, trzy warstwy i wykorzystać przy pracy, by nic nie marnować :) Nie widać różnicy - sprawdzone.
- przy pierwszej pufie pracowałam na luźnym sznurku, jednak zaowocowało to nadmiernym rozciąganiem się pufy przy siedzeniu (granatowa), przy drugiej już naciągałam sznurek przy szydełkowaniu, w efekcie zużyłam go mniej i pufa trzyma swój kształt.
- według moich doświadczeń szydełko nr 10 jest optymalne.
- sporo osób poszwę na granulat wybierało w kolorze białym, sprawdzałam jaki daje to efekt i mi się nie podobało, biel mocno kontrastuje z jakimkolwiek kolorem i wyraźnie się odcinała zwracając uwagę, a w końcu to okrycie ma ją przyciągać, a nie wnętrzności :) Polecam kolor czarny, gdzieś tam znika, a nawet podkreśla splot. Oczywiście równie dobrze, jak nie najlepiej sprawdzi się materiał w podobnej kolorystyce co kolor włóczki.
I tyle, każda pufa to praca na dwa dni, dałoby radę w jeden, ale palce nie wyrabiają. A zpaghetii jest po prostu genialne do domu. Niektórzy do robienia puf wykorzystują sznurek bawełniany, sama się na tym zastanawiałam, ale wydał mi się on zbyt sztywny i szorstki, zpagethii jest miłe w dotyku i nie wrzyna się w ciało. Kotom z resztek włóczki zrobiłam łóżeczko, póki co tylko jedno. Może zrobię jeszcze wielki kosz do salonu. Ale na jakiś czas daję palcom odpocząć :)
I wcale nie trzeba wydawać fortuny ! Pozdrawiam - M.
OdpowiedzUsuńJakie świetne! :D myślałam, że nigdy mi się nie przyda szydełkowanie, a teraz chyba sama zrobię takie pufy :)
OdpowiedzUsuńduże pufy... czyli jakie rozmiary? przymierzam się do prac :) i jak użytkowanie? bo waham się między włóczką a sznurkiem
OdpowiedzUsuńA ile poszło Ci sznurka na te pufy ?
OdpowiedzUsuńA ile poszło Ci sznurka na te pufy ?
OdpowiedzUsuńRewelacja !!! Właśnie ile potrzeba sznurka i na jaka duza pufe ?
OdpowiedzUsuńCoś chyba jest nie tak z tymi wyliczeniami bo z 2 włóczek zpageti wyszło mi jak na razie pół pufy...
OdpowiedzUsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńOj takie pufy z wykorzystaniem włóczki to musik być dopiero przyjemność siedzenia. Tak teraz wpadłam na pomysł gdyby np. użyć włóczki z jedwabiu https://alewloczka.pl/pl/c/Wloczki-z-jedwabiu/11 to penie takie siedziska byłyby jeszcze bardziej delikatne i przyjemne do siedzenia :)
OdpowiedzUsuńWszystkie pufy są piękne! Zawsze podziwiam ludzi, którzy potrafią wymyślać i tworzyć takie piękne wzory
OdpowiedzUsuńhttps://www.pufashop.pl/